[Jambuska166]

Witam,
Na początku teoche historii suczki, Dwa tygodnie temu przybłąkała się do nas suczka w typie Berneński Pies Pasterski (nie wydaje mi się żeby była z rodowodem, gdyż ma mniej białego). Suczka okazała się być w ciąży, zabraliśmy ja do weterynarza (weterynarz nie stwierdził aby była wygłodzona, raczej dobrze jej się żyło). Niestey nie udało mi się zrobić usg ani innych badań ze względu na bardzo dziki temperament suczki u weterynarza (w domu u nas to anioł). Zaczęły się wiec poszukiwania właściciela, posiadała czip ale niestety nie zarejestrowany, obroże miła tylko ze swoim imieniem Luna. Po tygodniu poszukiwań właściciela udało się namierzyć jej poprzedni dom, niestety okazało się ze właścicielem był starszy Pan który zmarł a suczka prawdopodobnie została wyrzucona przez jego córkę która przyjechała z miasta zająć się pochówkiem ojca. Po skontaktowaniu się z kobieta, poinformowała ze nie ma warunków ja tak dużego psa a dodatkowo w ciąży wiec ona jej nie przyjmie. Suczka została u nas, w sobotę zaczął się poród (pierwszy, dostaliśmy książeczkę zdrowia suczki wiec widać ze starszy Pan dbał o nią gdyż miała wszystkie szczepienia, odrobaczenia zarobione, niestety nie wiemy czy miała robione wcześniej badania pod względem wad genetycznych czy jakiś chorób przed dopuszczeniem jej). Poród był ciężki i trwał 24h, na świat przyszło 12 szczeniąt z czego niestety 5 zdechło (pierwszy i ostatni szczeniak urodził się martwy, jednego przygniotła w późniejszym etapie za co czuje się winna, że nie dopilnowałam tego, dwa następne zmarły prawodopobnie z powodu płynów w płucach. 6 szczeniaczka byliśmy zmuszeniu uśpić gdyż urodził się z wada, nir miał wykształconego noska, posiadał zajęcza wargę oraz wielki rozczep podniebienia. Zaczęła się walka wiec o 6 szczeniąt która przeżyła, od razu po zakończeniu porodu zabraliśmy je do weterynarza ( wraz z ciałami tych zdechłych aby moc pobrać od nich coś by zbadać czy nie były chore na jakieś choroby genetyczne). Okazało się ze dwójka z nich ma wielka anemię, małopłytkowości oraz spada bardzo cukier. Pieski nie były w stanie same sssc, dodatkowo miały tez płyny na płucach, dostały antybiotyki na to oraz glukozę. Suczka ma niby pokarm ale wydaje mi się ze za mało, dwójkę z tych słabszych dokarmiamy sztucznym mlekiem ponieważ nie przyrasta im waga. Szczeniaki urodziły się w wadze od 450 do 550g. Część z nich od soboty przybrała po około 20/80 gram. Te dwa niestety schudły (zwiększyliśmy im dokarmianie sztucznym mlekiem). Chciałabym się zapytać o ile dziennie powinna zwiększać się waga szczeniąt.
Dodam, ze mimo iż suczka nie wgląda na czystego Berneńczyka musiała chyba być dopuszczona do psa w typie tej rasy ponieważ szczeniaki są idealnie umaszczone.
Ostatni raz odchowywalam szczeniki z 15 lat temu, natomiast wtedy szczeniki (kundelki) urodziły się zdrowe i dawały sibie same radę, tutaj jest niestety toche gorzej.
Czy mogę prosić i jakieś wskazówki jak można zwiększyć laktację suczki?