Forum  Strona Główna



 

Narazie bez tytułu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Off-topic / Nasza twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dorka
Znawca



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1042
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 23:36, 13 Sty 2009    Temat postu:

Hem, pracuję nad stylem i powtórzeniami, wybaczcie niedociągnięcia.
Miłego czytania Jezyk Informujcie o literówkach Wesoly
---
Wstała wcześnie rano. Przetarła swoje ciemnozielone oczy, zamrugała parę razy i rozejrzała się dookoła. W pokoju jak zwykle był bałagan. Niektóre szuflady były pootwierane i wystawały z nich dopiero co wyprane ubrania. Sally nigdy nie dbała o porządek. Wszystkie psie i końskie ciuchy wkładała do jednej szuflady, reszta walała się po całym pokoju. W lato dziewczyna w pokoju wyłącznie spała, w czasie roku szkolnego dochodziło odrabianie zadań i uczenie się. Jakoś podczas trwania szkoły łatwiej jej było utrzymać porządek. Często denerwował ją nieład, mimo tego, że w wakacje zupełnie jej to nie przeszkadzało. Z pierwszym września Sally stawała się po prostu inną dziewczyną. Była bardziej poważna, zmęczona wczesnym wstawaniem i późnymi powrotami do szkoły. Jej pokój stawał się wtedy jej azylem. Gdy przychodziła ze szkoły, rzucała swój plecak na łóżko, siadała w swoim ukochanym fotelu, przykrywała się kocem. Zewsząd otaczały ją ciepłe barwy: czerwony, pomarańczowy, żółty. W jej pokoju było dużo kwiatów. Uwielbiała kwiaty do tego stopnia, że nie miała już miejsca na nowe. Niestety zdarzało jej się zapominać o podlewaniu zielonych.
Po skończonej nauce przebierała się i szła do stajni. Od września do czerwca psami zajmował się głównie ojciec z Jackiem. Ona i mama zajmowały się końmi. Sally spędzała w stajni około dwie godziny dziennie. Od razu szła na kolację, a najedzona pod prysznic. Potem robiła sobie gorącą czekoladę, znowu siadała w fotelu, przykrywała się kocem i piła gorącą czekoladę. Mogła tak siedzieć parę godzin, jednak spać chodzić musiała.
Tego poranka Sally jakoś nie mogła pojąć czemu wstała tak wcześnie. Dopiero po chwili dotarło do niej - jest pierwszy. Szkoła. Odkryła się na chwilę, żeby sprawdzić czy jest zimno. Było zimno. Natychmiast się zakryła i spojrzała na zegarek. 6:05. Musiała powtórzyć tą godzinę parę razy w myślach, spojrzeć na zegar ze wskazówkami żeby skojarzyć o co w ogóle chodzi. Dobra. O 7:15 miała autobus.
"Po co wstaję tak wcześnie?" pomyślała zanim doszło do niej, że miała ogarnąć trochę swój pokój. Odkryła się ponownie i podeszła do okna. Wydawało jej się jakby okrywał ją jakiś lodowaty płaszcz. Zmarzniętymi rękami odsłoniła pomarańczowe firany. Padał deszcz. Drobne krople miękko spadały na liście pelargonii, potem spływały delikatnie w dół, zatrzymywały się tworząc małe kałuże na lisciach. Ciemnozielone liście nie utrzymywały ciężaru kilkuset kropel i mała kałuża spadała na ziemię. Sally stała chwilę prz oknie. Patrzyła w dal, na pola otaczające ich posiadłości. Po chwili doszło do niej, ze musi posprzątać.
Ledwo co zdążyła się odwrócić usłyszała ciche pukanie. Zawsze o tej porze przychodziła mama żeby sprawdzić czy Sally jeszcze śpi.
- Proszę - powiedziała. Drzwi cicho skrzypnęły a jej oczom ukazał się Jack. Dziewczyna wrosła w podłogę. Jack również stwierdził, że nie może wydusić z siebie słowa, zrobić kroku. Zawsze widział ją w roboczych ciuchach, w jej włosach było pełno siana. A teraz stała przed nim w koszuli nocnej, każdy włos żył własnym życiem. Nie wiedział co ma zrobić, jak zareagować. Stał tak po prostu z ręką na klamce, nawet dobrze nie wszedł do pokoju. Stał i patrzył się na nią, jakby była jakimś zjawiskiem. Sally stała parę metrów przed nim, cała czerwona. Czuła jak oblewa ją fala gorąca.
Jack spuścił wzrok i nawet nie pytając czy może wszedł do jej pokoju i zamknął za sobą drzwi. Rozejrzał się. Nigdy tu nie był. Spodobało mu się tu. Było przytulnie, ciepłe barwy dodawały otuchy. Oparł się o dębowe drzwi. Nic nie mówił. Zapomniał po co tu przyszedł, tak jakby świat na zewnątrz nie istniał. Sally nie ruszała się, obserwowała Jacka. Nagle Jack spojrzał na nią. Gwałtownie odwróciła wzrok, wbiła go w podłogę i poczuła, że znowu się czerwieni. Nagle doszło do niej, że na podłodze leży sterta brudnych ubrań, z szaf wystają czyste a cały pokój wygląda jak gruzowisko. Odruchowo spojrzała na zegarek. 6:20. Zostało mało czasu.
- Przepraszam za ten bałagan..- powiedziała chrypiącym głosem Sally. Znowu nawiedziła ją fala gorąca.
- Nie ma sprawy. – odpowiedział Jack. Nagle zdał sobie sprawę, że wtargnął do czyjegoś pokoju w najmniej odpowiednim momencie. Sytuacja była strasznie krępująca.
Sally nie wiedziała co powiedzieć. Spojrzała na Jacka ale pożałowała, on cały czas ją obserwował. Spuściła wzrok. Nie mogła nic zrobić. Gdyby miała zacząć sprzątać, musiałaby przecisnąć się między Jackiem opierającym się o drzwi a rogiem łóżka, co było w chwili obecnej niemożliwe. Więc stała nadal w tej samej pozycji. Po chwili krępującej ciszy usiadła w fotelu i przykryła się kocem, bowiem fala ciepła opuściła ją i wróciła fala chłodu.
- Po co tu przyszedłeś? – zapytała.
Jack od pięciu minut starał się przypomnieć po co tu przyszedł jednak niestety nie mógł. Więc nie powiedział nic. Dalej opierał się o drzwi, ale nie patrzył już na nią.
- Jack, ja muszę iść do szkoły. – powiedziała Sally, jednak w duszy wcale nie chciała tam iść. Już wolała milczeć w towarzystwie Jacka.
Przypomniał sobie po co tu przyszedł.
- Twoja mama kazała mi przekazać, że odwołali wam rozpoczęcie roku szkolnego i przełożyli na jutro. Miała ci to przekazać ale ja akurat wybierałem się tu do łazienki na górze i zahaczyłem..
Sally zamurowało. Takiej odpowiedzi się nie spodziewała. Czyli teraz mogą tu siedzieć całe wieki. Wydawało jej się że minęła przynajmniej godzina od momentu kiedy się obudziła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dorka dnia Wto 23:37, 13 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudia
Znawca



Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:29, 14 Sty 2009    Temat postu:

Łałałiła Dorka ! Przeczytałam narazie to ostatnie i strasznie mi się podoba ! Jak wroce ze szkoły przeczytam poprzednie Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula with Esta
Zadatek na mistrza



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 2299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: podkarpacie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:48, 14 Sty 2009    Temat postu:

Łał! Super! Ja też dopiero to przeczytałam xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorka
Znawca



Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 1042
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Śro 20:50, 14 Sty 2009    Temat postu:

Dzięki dziewczyny Wesoly
Wybaczcie brak berna w tej scenie Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Off-topic / Nasza twórczość Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin