"Czy mogę pogłaskać?"

Kasienkaa214

:wow: :wow:

Dobrze, że ja nie mam takich problemów.. i mam nadzieje ze nie bd miała..

marymcia :*

Sabkowa

Mieszkam na wsi... karmią ją zwyczajne dzieci, po co ktoś miałby ją otruć... :102:

M-O-N-I-K-A

Wieś,miasto - to nie ma znaczenia. Zawsze znajdzie się kilka palantów ,którzy choćby dla zabawy psa mogą otruć. Berneńczyki są ładne,słodkie etc. ktoś równie dobrze może otruć psa z zazdrości.

marymcia :*

Tak, dokładnie to miałam na myśli.
Ja też mieszkam na wsi i w ciągu tygodnia otruli u nas 2 psy. Poza tym sama przez to przechodziłam więc na prawdę wiem jacy ludzie potrafią być ...
Niby mamy fajnych sąsiadów, lubią rolfka, ale zawsze znajdzie się ktoś (nie koniecznie stąd) kto z zazdrości będzie chciał go skrzywdzić. Radzę Ci uważać Kaja. No chyba że los Twojej suczki Cię nie wzrusza to pozostaje mi jedynie jej współczuć.

Sabkowa

Kasienkaa214

Ja też mieszkam na wsi... ( Mojej Soni nikt naszczęscie nie karmi) Ona z resztą do obcych nie podchodzi, tylko szczeka na nich, ale na wsi ludzie potrafią być bardziej chamscy i zazdrośni niż w mieście.

marymcia :*

Sabkowa

Nie mówię, że nie zjada, bo zjada i to z wielkim apetytem mrgreen

Trudno jest ją tego oduczyć, ponieważ socjalizujemy się przez takie coś gdy przychadzą goście ja ją z zabranie smakołyka bardzo chwalę... :?

marymcia :*

No to ja radzę tolerować tylko zjadanie smakołyków od gości w domu, lub na posesji ale pod Twoim okiem. Nie żadne zabieranie jedzenia przed płot, czy też rzucanie jej na podwórko. Ma być prosto z ręki ale pod Twoją kontrolą, lub w domu. I tylko takie zachowanie powinnaś chwalić, na resztę powinno być "fe" i jeśli nie ruszy, to smakołyk z Twojej kieszeni.

Sabkowa

Ok.

Trochę będzie dziwnie tak wszystkich "podkarmiaczy" przeganiać mrgreen

marymcia :*

Wcale nie dziwnie. Ja bym w ogóle nie pozwalała.
Poza tym wolę się wydurnić niż narażać własnego psa na niebezpieczeństwo.

MjrYoda

Radzę uważać... a szczególnie na wsi. Niedawno mi otruli owczarka kaukaskiego;( to był prześliczny piesek i bardzo łagodny jak na tą rasę. Nie wiem co za bydle to zrobiło, ale jak bym dorwał... teraz kupiłem sobie berneńczyka i będę go uczył, że z ziemi sie nie je. Już nawet chyba wiem jak, ale to dopiero jak podrośnie. Jeszcze tylko dodam, że ta trucizna to było mięso z potłuczonym szkłem i trutką na szczury (nie tylko mój pies został otruty)

Ola94

MjrYoda- Może zrobisz galerie psiaka i przedstawisz sie?

MjrYoda

w sumie.. to dlaczego by nie

juz sie zabieram do roboty